pokoje na poddaszu
Prace nad gładzią gipsową w pokojach na poddaszu mają się ku końcowi, praktycznie zostało ostatnie szlifowanie i ewentualne drobne wyprawki.
Prace nad gładzią gipsową w pokojach na poddaszu mają się ku końcowi, praktycznie zostało ostatnie szlifowanie i ewentualne drobne wyprawki.
W fazie murowanie zrezygnowaliśmy z komina w kotłowni. Planowaliśmy komin od pieca C.O. wypuścić przez boczną ścianę, niestety kominiarz zawetował - przepisy nie pozwalają, musi być zachowana odległość wyjścia komina od okien i drzwi. Skorzystaliśmy zatem z drugiej opcji puszczenia komina przez stryszek i dach.
Dzisiaj mimo niesprzyjających warunków pogodowych na budowie zjawił się dekarz Krzysztof i zamontował przejście dachowe, a w nim resztę komina. Teraz instalacja już prawie w stu procentach gotowa. W poniedziałek gazownia montuje licznik, we wtorek instalator uruchomi kocioł.
Z nad kominka ciepłe powietrze rozprowadzone jest po pokojach na poddaszu. W dwóch pokojach najbliżej kominka powietrze rozchodzi się grawitacyjnie, w trzecim tym najdalszym wymusimy wentylatorem montowanym na końcu rury.
Dzisiaj ekipa od kominków pokryła kominek siatką i zaprawą. Aby ogrzać wyziębioną przez cały tydzień budowę po ich pracy rozpaliłem pierwszy ogień w nowym kominku.
Na deser dzisiejszej galerii skończona zabudowa kominka, pozostało wytynkować, pomalować, założyć kratki i palimy.
Komentarze